6. TŁUMACZENIE – Interpretacją?

Trzy poziomy interpretacji

Na wstępie trzeba, myślę, poświęcić kilka słów kwestii edycji oryginalnego tekstu NT. Jak wiadomo, językiem tej części Pisma św. jest greka hellenistyczna, tzw. dialekt koine, a sam tekst zachował się w tysiącach manuskryptów pochodzących z II do XV, a nawet i XVI w. Tłumacz musi zatem skorzystać z w miarę dobrego i krytycznie opracowanego, oryginalnego tekstu NT zwanego z łaciny: textus receptus12, oznaczającego tekst ustalony, przyjęty, standardowy. Obecnie rolę taką pełni np. IV wydanie „The Greek New TestamentKurta Alanda lub XXVIII wydanie Nestle’go – Alanda pt. „Novum Testamentum Graece”.

„Tekst ustalony” – wzorcowy – przygotowują specjaliści różnych dziedzin wiedzy m.in.: filologowie, paleografowie itp. Końcowy produkt tj.   p r z e k ł a d   jest w ogromnym uproszczeniu owocem jakby trójpoziomowej interpretacji. Dwa pierwsze poziomy, które z grubsza poniżej opisuję, są to etapy tzw. krytyki tekstu13.

Pierwszym poziomem interpretacji tekstu NT jest zatem:
  • skolacjonowanie rękopisów, tj. dobór wg uznania i fachowej wiedzy na podstawie różnych kryteriów (wewnętrznych i zewnętrznych), które rękopisy warte są uwagi;
  • określenie, gdzie kopista się pomylił, wychwycenie wszystkich błędów zarówno ortograficznych, jak i zwykłych ludzkich omyłek wzrokowych, opuszczeń, powtórzeń itp.14;
Przykładem obrazującym ten poziom jest fragment J 14:14 – wybór rękopisów przez wydawcę lub tłumacza decyduje o sensie przekładu. We fragmencie tym niektórzy opuszczają zaimek: „mnie” (tak np. BW lub PJ) biorąc za podstawę inny wariant występujący w rękopisach niż ten przyjęty w textus receptus15.

Drugi poziom interpretacji jest już trudniejszy, ponieważ wymaga ingerencji w natchniony tekst. Na tym etapie należy:
  • tam, gdzie tekst jest nieczytelny – skażony lub niezrozumiały – zaproponować tzw. koniektury (rekonstrukcje brakujących fragmentów uszkodzonego tekstu) lub emendacje, czyli poprawki wprowadzane do tekstu; często uwzględnia się też najstarsze przekłady NT na inne języki;
  • podzielić odpowiednio wyrazy, gdyż w starożytnych rękopisach (papirusach, kodeksach uncjalnych) pisano bez przerw między wyrazami (tzw. scripto continua), poprawnie rozwinąć skróty (np. nomina sacra) itp;
  • umieścić odpowiednio interpunkcję, wszelkie znaki diakrytyczne (szczególnie akcenty, przydechy – od nich także w grece zależy sens wyrazów16);

Przykładem obrazującym ten poziom jest fragment Łk 23:43. Widać, że propozycja przekładu umieszczenia przecinka po słowie „dziś”, zmienia sens wypowiedzi Jezusa17.

Wszelkie sugestie, rozbieżności, warianty tekstu, hipotezy, które wynikają z obu wspomnianych poziomów interpretacji, umieszcza się w tzw. aparacie krytycznym tj. przypisach objaśniających (z reguły pod tekstem, tak jak w krytycznych wydaniach autorów klasycznych). Przykłady aparatów krytycznych pokazałem dalej na stronie: Teksty źródłowe – greckie.

Trzecim poziomem interpretacji jest dopiero tłumaczenie.
Na tym etapie tłumacz także może wybrać (zgodnie ze swoją wiedzą i kompetencjami) taki wariant tekstu18 i taką interpunkcję, które uważa za bardziej prawdopodobne (pamiętajmy, że textus receptus jest tylko jedną z wielu hipotez, propozycji). Tłumaczenie – jako ostatni etap interpretacji – związane jest z:
  • doborem słów i właściwym oddaniem związków wyrazowych, jakie tłumacz uzna za stosowne, najbliższe, adekwatne i ekwiwalentne;
  • zastosowaniem właściwej interpunkcji;
  • stosowaniem wielkich i małych liter odnośnie do nazw własnych, zaimków odnoszących się do Boga, Jezusa itp.;
  • rodzajem tłumaczenia, jego docelowym przeznaczeniem. Mam tu na myśli różne rodzaje przekładów, np. dosłowny, literacki, naukowy, filologiczny, dynamiczny, popularny, parafraza itp.19
Mówiąc „językiem biznesowym” odbiorca końcowy otrzymuje przetworzony, gotowy produkt (niestety o różnej jakości!), dla określonego segmentu „klientów”.

Widząc zatem złożoność problemu, jak i wcześniej pokazane przykłady, rodzi się pytanie: który przekład jest najlepszy? Odpowiedź (częściową) podaję na następnej stronie.


  1. 12) Patrz: Teksty źródłowe oraz Bbiliografia. NB nazwę "textus receptus" przyjmuję tu ze względów nazewniczych. W historii wydań krytycznego tekstu greckiego Nowego Testamentu właściwy Textus Receptus Erazma z Rotterdamu (a właściwie Bonawentury i Abrahama Elzevirów z Lejdy z 1633) był – wg znawców – jedną z najgorszych, jeśli nie najgorszą edycją oryginalnego tekstu NT.
  2. 13) Więcej informacji patrz np: Wprowadzenie do krytyki tekstu Starego i Nowego Testamentu, Romaniuk Kazimierz ks., Księgarnia św. Wojciecha, Poznań 1975 oraz Metodologia Nowego Testamentu, praca pod redakcją o. Hugolina Langkammera OFM, Wydawnictwo Diecezjalne Pelplin 1994. Patrz także: Vademecum historyka starożytnej Grecji i Rzymu, tom I/II, pr. zb. pod red. Ewy Wipszyckiej, PWN 2001, str. 512-541; a także: Ehrman Barth D. Przeinaczanie Jezusa, Kto i dlaczego zmieniał Biblię, Wydawnictwo CiS, Warszawa 2009; Polecam także pracę dra Leszka Jańczuka (jednego z tłumaczy PE), pt. Wstęp do Nowego Testamentu, gdzie zostały omówione kwestie z dziedziny m.in. krytyki tekstu.
  3. 14) Prawdę mówiąc trzeba mieć (sprawdzać) kilka wydań krytycznych, różnych wydawców. Często bowiem w wydrukowanych edycjach oryginalnego tekstu jak i w aparacie pojawiają się omyłki drukarskie, które mnożą dodatkowe błędy. Ponadto wydawcy arbitralnie selekcjonują warianty (wg własnej wiedzy i kompetencji, czasem uprzedzeń i upodobań!). Konfrontacja różnych wydań pozwala ustrzec się przed tego typu problemami. Tu polecam: New Testament Virtual Manuscript Room oraz New Testament Transcripts Prototype.
  4. 15) Dalsze szczegóły omówione są przy komentarzu do tego tekstu.
  5. 16) Ten punkt nie jest ściśle domeną krytyki tekstu, ale znakomicie ułatwia tłumaczom pracę. Czasem wydania krytyczne pomijają interpunkcję.
  6. 17) Dalsze szczegóły omówione są przy komentarzu do tego tekstu.
  7. 18) Patrz przypis w Biblii poznańskiej do wersetu Rz 16:24, który tłumacz uznał za nieautentyczny.
  8. 19) Patrz np. artykuł Marcina Garbulskiego: www.kosciol.pl/article.php/20060404014159674
Jeśli uważasz, że należy coś dodać, uzupełnić lub poprawić, jestem otwarty na sugestie. Proszę, kieruj je na adres: psnt at op.pl;
Jeżeli informacje zawarte na tej stronie częściowo zaspokoiły Twoją ciekawość i chciałbyś docenić oraz wesprzeć mój wysiłek
w jej rozwój, dokonaj wpłaty na konto: 41 1240 6218 1111 0000 4614 0074 w tytule "darowizna na psnt.pl". Dziękuję.
© 2008 – 2024 Wszelkie prawa zastrzeżone