1. WSTĘP
W Polsce, po II wojnie, ukazało się już ponad 305
przekładów Nowego Testamentu (10 tłumaczonych indywidualnie oraz ponad 20 zespołowych). Jest to zatem pokaźna ilość. Zapewne u niejednego z nas rodzi się pytanie, czemu aż tyle i czy nie można by ustalić jednego „raz na zawsze” wzorcowego tekstu? Odpowiedź wydaje się oczywista i jest naturalnie negatywna.
Na początku parę istotnych kwestii
Dobry przekład dzieła literackiego – wg znawców przedmiotu – niekoniecznie musi być dosłowny. Powinien być wierny słowom oryginału tzn. oddawać wiernie, adekwatnie sens wypowiedzi autora6
.
Nie zawsze jednak udaje się to osiągnąć, ponieważ tłumacze często zapominają, że jednostką sensu nie jest wyizolowane zdanie, lecz tekst jako całość (kontekst) z poszczególnymi związkami wyrazowymi w języku docelowym7
.
Tłumaczenie zawsze dotyczy różnych systemów językowych, a w przypadku NT dodatkowo odmiennych kultur, czasowo bardzo odległych od siebie8
. Ponadto każdy tłumacz – niezależnie od zdobytej wiedzy, nabytych kompetencji i doświadczeń – posiada własne przekonania religijne i nie jest całkowicie bezstronnym przekazicielem idei oryginału. Przekład zawsze będzie wyrażać jego poglądy. Wybór takiego, a nie innego greckiego leksemu czy sformułowania może być zatem podyktowany w jakiejś mierze przekonaniami tłumacza.
Warto więc mieć na uwadze – kolejne zatem – oczywiste stwierdzenie, że żaden przekład nie jest najlepszy, najwierniejszy itp.
W przypadku starożytnych dzieł literackich, w tym i Biblii, nigdy tak do końca nie będziemy pewni, czy żyjący przed wiekami autorzy chcieli przekazać to, co prezentują nam dzisiejsze tłumaczenia.
Po pierwsze dlatego, że nie znamy ich zamysłów, po drugie kultura i język, w którym pisali, już dawno stały się "artefaktami", po trzecie praca tłumacza niekoniecznie musi trafnie oddawać myśl autorów oraz głównego Autora – Boga (tłumacz nie jest natchniony!), po czwarte teksty żródłowe (rękopisy NT) często różnią się między sobą i wreszcie po piąte leksemy oryginału mogą mieć po kilka znaczeń, być idiomami itp. dzięki czemu przekazy tekstu siłą rzeczy są bardzo zróżnicowane.
Przekład Biblii jest zatem nieuniknioną ingerencją (!) w natchniony tekst i zawsze – czy tego chcemy, czy nie – jest subiektywną interpretacją tłumacza!9
.
Dalsze przykłady pozwolą uzmysłowić nam stopień trudności przedstawianego problemu. Zapraszam zatem do przykładów
- 5) Ilość ta obejmuje tłumaczenia wydane drukiem oraz inicjatywy opublikowane w Internecie (np.
PD
,NBG
). Ściśle mówiąc nie są to zupełnie różne teksty, bowiem wielokrotnie ci sami tłumacze uczestniczyli w innych "projektach" edycji Biblii. Konkretnym przykładem jestBiblia lubelska
oraz KomentarzeKUL
. Inne to:- – komentarz
KUL
do Dz oraz 1-2 Kor to teksty ks. prof. Dąbrowskiego, które są prawie identyczne z jegoEDW
iEDG
; - – komentarz
KUL
do Rz – bpa Romaniuka oraz jegoKR
iBWP
; - – komentarz
KUL
do Ap – w przekładzie ojca A. Jankowskiego – tutaj sytuacja jest jeszcze ciekawsza, ponieważ przekład Jankowskiego jest w:BP
oraz wBT
. Co najwyżej zachodzą drobne różnice (poprawki) stylistyczne; - – komentarz
KUL
do Ef, Kol, Flp – o. A. Jankowskiego oraz tekst wBT
; - – komentarz
KUL
do Hbr ks. prof. Łacha – oraz jego tekst wBT
(chociaż już z poprawkami tekstu pochodzącymi od redakcji) itp.
- – komentarz
- 6) Wierny nie musi oznaczać: dosłowny, patrz: M. Piela Grzech dosłowności..., s. 37;
- 7) J. Pieńkos, Przekład i tłumacz we współczesnym świecie, Warszawa 1993, s. 169; W moim opracowaniu świadomie pomijam analizę semantyczną oraz pragmatyczną, ograniczając się jedynie do analizy semi-syntaktycznej (badany tekst poza jego kontekstem). Celem nadrzędnym jest zestawienie i porównanie przekładów.
- 8) Szczególnie dobrze to widać, gdy oryginalną treść próbujemy przetłumaczyć na język obcy oraz z powrotem na rodzimy. Z reguły otrzymamy tłumaczenie różniące się odcieniami i dla odbiorcy jest to kwestia percepcji poszczególnych znaczeń.
- 9) Jak w każdym tłumaczeniu, tak i we współczesnych przekładach NT możemy wyróżnić 4 podstawowe reguły transformacji (interpretacji) dzieła obcojęzycznego tj: redukcji, amplifikacji, inwersji i substytucji. Wszelkie tłumaczenia podlegają tym regułom, a będziemy mogli się o tym czasem przekonać przy dalszej lekturze tej strony.